Forum Karczma Łuczników Strona Główna Karczma Łuczników
Karczma Łuczników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wyprawa do Aldashire
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karczma Łuczników Strona Główna -> Dwór
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Wto 18:27, 13 Lis 2007    Temat postu:

Rozumiem i szanuję twoją wolę. Druid odsunął się nieco i zdjął rękę z ramienia Asmeny, najwyraźniej zauważając, niepewność dziewczyny. Wybacz.. Nie powinnaś się smucić.. masz wielu przyjaciół, którzy chcą Ci pomóc. Poza tym gdy się uśmiechasz, wyglądasz o wiele lepiej.
Począł wodzić palcem w powietrzu i obłok powietrza zaczął formować obraz, z początku niejasny. Następnie dojrzeć można było Ludzi, Elfy oraz Krasnoludy na tle gór. Wspólnie polowali oni i bawili się na zielonych, rozległych trawach.
-To jest moje marzenie- wskazał jej obraz na niebie. -Mam już dość walki.
Po chwili usłyszał ryk Cortala.
-Słyszałaś to? Wracajmy lepiej do jaskini. Później sprawdzę co się stało.
Wyciągnął rękę ku Elfce, by pomóc jej wstać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Wto 18:29, 13 Lis 2007    Temat postu:

-Myślę, że on może być trochę zazdrosny... Zresztą ja nie rozumiem go.. Uraził mnie tym, że sobie nie poradzę. Bierze mnie za jakaś damę a ja jestem doświadczona w walce. Musiałam mierzyć się z orkiem! <Erewis poniosło. Widząc zdziwienie na twarzy półelfa uspokoiła się> Nie wiem o co mu chodzi, ale bardziej mnie niepokoi ten jego smok niż druid...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:32, 13 Lis 2007    Temat postu:

<Elfka wzięła podaną jej dłoń i wstała. Zanim ruszyli, zawahała się przez chwilę... Szybko wspięła na palce i pocałowała Endugu w policzek. Szybko się odwróciła i poszła w stronę jaskini.>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Wto 18:34, 13 Lis 2007    Temat postu:

Feodaron ściągnął płaszcz i podwinął spodnie. Cały był w krwi zabitych żołnierzy. Wyciągnął ze swojej torby butelkę i pociągnął łyk. Jego twarz nabrała kolorów.
-Znowu w tę samą nogę. Jak mieć pecha, to na całej linii...-skomentował krótko i polał nogę wodą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Wto 18:44, 13 Lis 2007    Temat postu:

Nieco onieśmielony Druid dotknął policzka ręką i stał tak chwilę jak zaczarowany przez własny czar. Po chwili jednak dogonił Asmenę i uśmiechając się do niej, szedł dalej. Doszli do jaskini. Ujrzał Feodarona opatrującego zakrwawioną nogę.
Podszedł do niego wolnym krokiem i wyciągając liście, którymi wcześniej leczył siebie i Rakaniszu zagaił.
-Widzę, że nie łatwo jest utrzymać Cię w jednym miejscu na dłużej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Wto 18:51, 13 Lis 2007    Temat postu:

<Erewis ruszyła w stronę jaskini. Spojrzała na Feodarona. >
-No tak.. Znowu afera.. <Erewis się zasmuciła, takie wypadki kusiły ją do powrotu do karczmy...> Pomóc ci? Swoją drogą... Po co dalej tak zabijać? Nie ma żadnego kompromisu? To tylko ludzie, a ludzie są zdolni do ugody... Ale co ja będę mówić. Ty po prostu to lubisz. <Kobieta uciszyła się gwałtownie czując na sobie wzrok smoka>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:53, 13 Lis 2007    Temat postu:

Przepraszam.
Co Ci się stało? <Spytała przerażona elfka podbiegając do półelfa.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Wto 19:07, 13 Lis 2007    Temat postu:

-Chciałem sobie polatać z Cortalem i zobaczyłem kolejny obóz szarych kapturów. Był wśród mag herszt, prawdopodobnie jeden z najsilniejszych magów nieprzyjaciela. Zaatakowaliśmy ich. Jeden z łuczników, zanim został zabity przez Cortala zdołał oddać strzał. W to samo miejsce co ostatnio-dodał ponuro. Popatrzył na druida- Hehe, nie usiedzę na miejscu, jeśli ktoś mnie nie zmusi, nie będę zmęczony albo będę miał inne zajęcie. Jestem podróżnikiem i wojownikiem-rozejrzał się i zauważył, że Erewis i Asmena stanęły dość daleko od Cortala-kiedy wy wreszcie przestaniecie się go bać?? Nie boicie się mnie, a boicie się jego-prychnął.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:19, 13 Lis 2007    Temat postu:

<Elfka z wyrazem potępienia podeszła wolno do smoka i dotknęła jego łusek.> Wcale... się... nie... boję!... <Wydukała, po czym szybko od niego odskoczyła.>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Wto 19:26, 13 Lis 2007    Temat postu:

Endugu w tym czasie opatrywał półelfowi ranę. Robił to samo, co w wypadku wilka. Rana szybko się zagoiła i została po niej tylko słabo widoczna blizna.
-To powinno Ci pomóc.
Spojrzał na ziemię i ujrzał posłania na noc.
-A cóż to jest?- zapytał lekko zdziwiony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:33, 13 Lis 2007    Temat postu:

-Wiem, że poradziłabyś sobie w walce. Lepiej niż większość mężczyzn zapewne. Jednak mag... Magowi nie dalibyśmy w czwórkę rady. Jedyną naszą osłoną przeciw magom jest smok. Jakoś tak już jest, że kobiety nie biorą udziału w walce w sposób, w jaki robią to mężczyźni. Jesteście zbyt cenne. |Uśmiechnął się i objął ją czule.| -Powinniśmy wracać, czuję zapach bigosu. |Roześmiał się.|
|Po powrocie do jaskini zobaczyli rannego Feodarona.|
-Cortal jest naszą nadzieją w walce z wrogiem posiadającym magów wśród swoich drużyn i powinniśmy go szanować. Nie bać się. Nawet jeśli niesiony emocjami chciałby kogokolwiek z nas skrzywdzić, nie pozwoliłaby mu na to godność. Jesteśmy zbyt słabi. Nie daje mi spokoju jednak niewiedza. Jak na siebie trafiliście? Kiedy pierwszy raz się widzieliście?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Wto 20:40, 13 Lis 2007    Temat postu:

<Erewis spojrzała nas smoka i prychnęła pod nosem. Po tym czynie wyszła z jaskini- nie miała ochoty siedzieć tam ze smokiem. Poszła do lasu. Zaczęła zbierać jagody. Nagle za sobą usłyszała pękającą gałązkę, gdy sie obejrzała nikogo już nie było. Lekko się przestraszyła i poszła nas strumień i moczyła nogi>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:47, 13 Lis 2007    Temat postu:

|Vincere widząc wychodzącą Erewis, położył miskę z gulaszem na skale i wyszedł za nią bez słowa. Poszedł za odgłosem jej kroków. Chciał zobaczyć co ją wyrwało z jaskini. Jedak zapatrzony w nią, nie zauważył małej klonowej gałązki pod stopą. Szybko schował się za drzewo. Erewis lekko przyspieszonym krokiem poszła nad strumień. Półelf poszedł za nią i podziwiając piękno kobiety w świetle księżyca, zbliżył się do niej.|
-Już niedługo będziemy w domu. |Powiedział podchodząc. Przestraszyła się z początku, ale słysząc znajomy głos, szybko sie rozluźniła. Objął ją ciepło i pocałował w szyję.|


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Wto 20:53, 13 Lis 2007    Temat postu:

<Erewis wtuliła się w kochanego. Było jej chłodno ale za nic nie chciała wrócić do jaskini wiec mocno wtuliła sie w niego. Potem wplotła swoje palce w jego włosy.>
-Dla Ciebie jest gdzie indziej Twój dom.. Ja tęsknie za bratem, ale powiem ci coś... Zaczyna mi sie ta przyroda cała podobać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Wto 20:54, 13 Lis 2007    Temat postu:

-Cortal i ja?? Cortal nosił imię Feodaron. Burako zabił jego ojca Feomathara, więc on wyzwał go na pojedynek. Przegrał. Mój dziadek, jeździec Feomathara zamknął jego dusze w mieczy, który nosze i przysiągł zemstę. Burako został także w końcu zabity, ale dusza smoka nie ginie razem z ciałem. Mój dziadek umarł, ale przekazał ten miecz mojemu ojcu, a on mnie. Powiedział mi prawdę o mieczu. W końcu Burako przebudził się, a ty go zabiłeś. Zostałem, przywołałem duszę Burako, a potem Cortala.
Pokonaliśmy go. Potem jak widziałeś, postanowiłem kontynuować dzieło mojego dziadka. Po powrocie do Aldashire muszę zacząć trening magii. Nie dorównuję siłą magom wroga-zatopiony przypomniał sobie o obecności druida- Bardzo ci dziękuję, to oszczędzi mi zbędnych cierpień. A to są posłania, nie będziemy spać na gołej ziemi-wstał i pocałował Asmenę-musicie spędzić ze sobą trochę czasu. Mam nadzieję, że na stepie będziemy mieć go więcej. Aha, i rozważyłaś moją propozycję??-spytał tak, aby nikt nie usłyszał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Wto 20:58, 13 Lis 2007    Temat postu:

-Więc na tym śpicie? Rozumiem.- Wyszedł przed jaskinię. Wychodząc, zerknął jeszcze na Cortala, potem na Asmenę. Usmiechnął się do niej.
Nie bój się go. Nie skrzywdziłby nikogo z was, a już napewno nie Ciebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Wto 21:00, 13 Lis 2007    Temat postu:

-No więc w końcu jest ktoś kto choć trochę pojmuje, co znaczy być jeźdźcem i smokiem. Aha, jakbyś się natknął na Erewis i Vincere to powiedz im, żeby szybko wracali, chcę zamknąć jaskinie na noc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:03, 13 Lis 2007    Temat postu:

[Gwoli ścisłości- WY nie słyszycie tego, co my piszemy kursywą Wink...]

Wiem... Wiem, że nie powinnam... A jednak... Jakiś dziwny niepokój mnie przejmuje, gdy na niego patrzę...

Feodaronie... <Powiedziała już na głos.> Nie wiem... Na razie jeszcze nie wiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:04, 13 Lis 2007    Temat postu:

|Vincere pocałował ukochaną.|
-Jesteś piękna. Im dłużej patrzę, tym piękniejsza... Zostańmy na noc tutaj, na mchu, pod drzewem. |Zdjął płaszcz i rozłożył go pod drzewem.| -Proszę. |Kiedy sie położyła, uczynił to samo obok i objął ją.| -Śpij spokojnie, kochana. Jutro wyruszamy na step, a pojutrze może będziemy już u mojego przyjaciela w Aldashire.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Wto 21:07, 13 Lis 2007    Temat postu:

-Namyśl się. W przeciwnym razie będziesz mieszkała gdzieś w dworze gościnnym, ale ile można...-powiedział do ukochanej i pocałował ją jeszcze raz. Dorzucił drewna do ognia, odpiął miecz i usiadł na swoim posłaniu. Zapalił swoją ukochaną fajkę.
-I na prawdę, nie bój się mnie, z Feodaronem tworzymy jedno. Smoki to nie potwory, o których głośno w ludzkich legendach-powiedział do Asmeny Cortal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Wto 21:11, 13 Lis 2007    Temat postu:

<Erewis namiętnie pocałowała Vincera i usypiając powiedziała do niego>
-Kocham cię i tak mi jest wspaniale....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:12, 13 Lis 2007    Temat postu:

<Elfka się roześmiała.> Nie uważam Cię za potwora!

Gdzie uciekłeś? Nie chcesz spać z nami, w jaskini?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Wto 21:15, 13 Lis 2007    Temat postu:

-Ja idę spać. Nie będę na nich czekał. Jestem wykończony. Dobranoc- powiedział czule do Asmeny-Dobranoc-tym razem do Cortala.
-Dobranoc-zawtórował smok i położył się w kącie jaskini.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:20, 13 Lis 2007    Temat postu:

-I ja Cię kocham. |Szepnął i pocałował w czoło śpiącą już Erewis. Po pewnym czasie sam też zasnął.|
|Śnił o Aldashire. Widział między drzewami swoją matkę. Przed pięknym, nowym domem zauważył uśmiechającą się Erewis. On sam niósł właśnie w koszu soczyste owoce do ich wspólnego domu.|


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Śro 7:20, 14 Lis 2007    Temat postu:

Nie jestem zmęczony. Ty jednak powinnaś się położyć. Mi wystarczy blask Księżyca. Usłyszała Elfka, łagodny głos. Druid wyszedł i poszedł znów nad strumień. Tam zauważył Vincera i Erewis. Nie chcąc im przeszkadzać, poszedł w górę rzeki. "Pięknie razem wyglądają" pomyślał w duchu. Znów ogarnęło go to ogromne uczucie samotności. Przysiadł na kamieniu i obserwował Księżyc oraz borsuka, który wyszedł na nocny żer, po drugiej stronie strumienia.
-Tobie jest prościej. Ty przynajmniej znasz swoją rolę w życiu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leśny Doktor Endugu dnia Śro 13:53, 14 Lis 2007, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:50, 14 Lis 2007    Temat postu:

|Była piękna, księżycowa noc. Oświetlane srebrnym blaskiem fale na rzece połyskiwały wdzięcznie. Konie przed jaskinią spały, lub parskały cicho skubiac trawę. Rozbudzone jazdą nie zasnęły szybko, jednak dwóm z nich zmęczenie z całej podróży dało się już we znaki i spały spokojnie stojąc przywiązane długim, grubym sznurem do klonu przy skale. Wewnątrz jaskini spali, najlepiej od kilku dni, Feodaron i Cortal. Asmena jeszcze nie zasnęła. Myślała zapewne o tym, co ją czeka w najbliższych dniach. Endugu, siedząc na piachu przy wodzie z Rakaniszu przy boku, obserwował dreptającego po północnym brzegu rzeki borsuka. W oddali, między sosnami, lekko ruszającymi się w podmuchach wiatru na wysokości ich koron, można było dojrzeć samotny, ośnieżony szczyt Kaldaharu. W oddali wyczulone ucho dosłyszeć mogło wycie wilków. Rakaniszu patrzył w tamtym kierunku, jakby tęsknił za przyjaciółmi zamordowanymi przez maga ognia szarych kapturów.
Ta noc była ostatnią w tym lesie i ostatnią tak spokojną nocą przed dotarciem do Adashire. Lecz teraz nic nie zakłócało ich spokoju. Natura dała im odpocząć...
Chociaż tę jedną noc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Śro 8:07, 14 Lis 2007    Temat postu:

-Nie martw się przyjacielu, Ciebie nikt nie skrzywdzi.- Wilk jednak spojrzał na niego smutnym wzrokiem.- Tak wiem, mi również brakuje twych kompanów.
Patrząc na jasny Księżyc, głaskał wilka po gęstej, srebrnej sierści. Po drugiej stronie spostrzegli coś w krzakach. Rakaniszu podniósł się na nogach. Potem spojrzał na druida.
-Rozumiem..- uśmiechnął się do wilka- idź do nich.
Wilk zerwał się, a Endugu znów został sam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leśny Doktor Endugu dnia Śro 15:11, 14 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Śro 14:34, 14 Lis 2007    Temat postu:

Feodaron zamknął oczy, ale nie zasnął. "Mówi, że się ciebie nie boi, ale aż drży jak na ciebie patrzy" powiedział do Cortala Feodaron "Naszym problemem jest Erewis. Nie ufa mi. Pamiętam te ludzkie legendy. Mówią tylko o złych, ciemno-szponiastych smokach. Ani słowa o nas, jasno-szponiastych. A co do Asmeny to mam pomysł. Zrobimy tak..." Objaśnił swój plan Feodaronowi, który uśmiechnął się."Ale bądź ostrożny""Oczywiście". Smok zasnął...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Śro 19:03, 14 Lis 2007    Temat postu:

Poczęło świtać. Druid przez pewien czas obserwował jak jego dom budzi się do życia. "Chyba czas ruszać dalej" -pomyślał. Wstał leniwie i udał się w dół strumienia. W tym samym miejscu, gdzie wczoraj siedzieli z Asmeną zauważył Erewis w objęciach Vincera. Oboje spali pod drzewem, które wyrosło tam wczoraj. Dziewczyna tuliła się do ukochanego we śnie. Endugu uśmiechnął się i poszedł w stronę jaskini. "Szkoda, żeby natura traciła tak piękny widok". Gdy doszedł do jaskini ujrzał Rakaniszu i kilka innych wilków, a przed nimi dorodnego jelenia.
-Widzę, że znalazłeś nowych przyjaciół- rzekł cicho do wilka, gdyż spostrzegł, że w głębi jaskini, na posłaniu, śpi Elfka. Podszedł do niej po cichu i dotknął jej czoła.
-Mam nadzieję, że teraz masz spokojne sny- szepnął cicho, a potem wyszedł by przypadkiem nie zakłócić jej snu. Spojrzał jeszcze na nią i zajął się oprawianiem jelenia. Gdy skończył otarł czoło i rzekł do wilka
-Chyba trochę się przy nim namęczyliście. Wyjął serce zwierzęcia, owinął je w kilka liści, pokropił delikatnie wodą i ułożył do ziemii. Wokół miejsca, w którym je złożył, narysował niewielki okrąg z kilkoma znakami na jego brzegu i dwoma trójkątami w jego środku. Przyłożył ręce do podłoża i wymamrotał kilka słów. "Pewna sarna będzie się mogła spodziewać małego jelonka". Ta myśl go ucieszyła w duchu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Śro 20:03, 14 Lis 2007    Temat postu:

<Erewis obudziły promienie słoneczne, które prześwitywały przez drzewa i odbijały się w wodzie. Kobieta wstała powoli, aby nie obudzić Vincera. Podeszła do strumienia, rozebrała się i zaczęła myć. Gdy się myła, do jej uszu doszedł odgłos szeleszczących liści. Zdziwiona, zanurzyła się do szyi w wodzie. Gdy sie rozejrzała znowu nikogo nie zastała.>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Śro 20:17, 14 Lis 2007    Temat postu:

Feodaron obudził się i ubrał. Wyszedł z jaskini. Rozglądnął się dookoła. Zauważył drozda siedzącego na gałęzi, który właśnie rozpoczynał swoje trele. Feodaron usiadł na ziemi i zaczął gwizdać razem z ptakiem. Ptak podleciał i usiadł mu na ramieniu. Półelf uśmiechnął się.
-Przyjacielu, ty to masz dobrze. Całymi dniami możesz wygwizdywać swoje pieśni-mruknął i wstał. Skierował się nad strumień. Nikogo nie widział. Przemył twarz i ręce. Nie miał ochoty na kąpiel, mimo że cały był we krwi. "Co z tego, ze się umyję, jeśli nie wypiorę ubrania". Pomyślał. Wstał i skierował się do jaskini. Rozpalił ogień i zaczął odgrzewać wczorajszy gulasz. Po jaskini roznosił się piękny zapach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:43, 14 Lis 2007    Temat postu:

|Gdy pierwsze promienie słońca wychynęły znad drzew i padły na mech pod dębem, zbudziły Vincere. Jednak nie chciał jeszcze wstawać. Popatrzył przed siebie na strumień i zauważył piękną, jak nimfa, lub nawet piękniejszą Erewis, myjącą się w strumieniu. Przypomniał sobie od razu sen, który śnił tej nocy. Wiedział jednak, że nie zamieszka z ukochaną wśród Elfów. Nie wytrzymałaby ona z tęsknoty za bratem, karczmą. W głębi duszy jednak wciąż miał nadzieję. Wstał, rozebrał się i wskoczył do rzeki. Podpłynął do zauważalnie zaniepokojonej piękności, wciąż po ramiona zanurzonej w wodzie. Położył dłoń na jej ramieniu i pocałował je.|
-Dzień dobry, kochanie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cis dnia Czw 7:36, 15 Lis 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:52, 14 Lis 2007    Temat postu:

<Elfka powoli usiadła na posłaniu. Oczy miała wciąż zamknięte. Drżały jej powieki. Po chwili wstała i, nadal nie otwierając oczu, wyszła z jaskini. Odeszła na kilka kroków, po czym upadła na trawę. Ale nawet upadek jej nie obudził. Ułożyła się wygodnie, po czym z wyrazem rozanielenia zastygła w bezruchu mamrocząc tylko cichutko...>
Już nie ma... kamieni...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Czw 7:26, 15 Lis 2007    Temat postu:

Druid wracał w kierunku jaskini z dużą ilością mięsa na plecach. Ujżał leżącą Asmenę. Zrzucił mięso i w jednej chwili znalazł się przy Elfce. Zauważył, że lekko drżą jej powieki i coś majaczy. "Nie ma kamieni" powtarzała wciąż. Podniósł ją z małej polany, przeniósł ją na miękką trawę i oparł o drzewo. Lekko skropił jej czoło zimną wodą. Śpij spokojnie. Nic Ci nie grozi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Czw 14:11, 15 Lis 2007    Temat postu:

Feodaron wyszedł z jaskini za Asmeną i zauważył ja opartą ja o drzewo. Stał przy niej Endugu.
-Witaj- powiedział do druida. Podszedł do elfki i zauważył że tylko śpi. Odetchnął z ulgą- Już się bałem że coś się jej stało- wtem ziemia pod nimi zatrzęsła się od potężnego ziewnięcia dobiegającego z jaskini. To Cortal właśnie sie obudził.. "Cicho!!!! Obudzisz ją!!! Niech śpi, ostatnio wiele wycierpiała we śnie" skarcił go Feodaron. "Przepraszam" wymamrotał smok i wyszedł przed jaskinię. Odbił się od ziemi i poleciał zapolować. Półelf jeszcze raz popatrzył na elfkę, pocałował ją w czoło i odwrócił się do Endugu.
-Chcesz coś zjeść? Jest jeszcze gulasz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Czw 15:01, 15 Lis 2007    Temat postu:

<Erewis lekko przestraszona odwróciła się i odpowiedziała:>
-Witam <po tych słowach pocałowała Vincera w policzek, a potem zawiesiła sie u jego szyi.>Zobacz jaki piękny poranek! Musimy szybko ruszać dopóki nam pogoda sprzyja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:06, 15 Lis 2007    Temat postu:

<Elfka powoli otworzyła oczy. Na jej twarzy rozkwitł szeroki uśmiech, który zgasł w tej samej chwili, w której zorientowała się, że jest poza jaskinią. Po chwili jednak się uspokoiła, gdy zobaczyła druida i półelfa.>
Co się stało? Dlaczego mnie tu przenieśliście?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Czw 15:19, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Witaj Asmeno. Widzę, że jesteś typem podróżnika, gdyż wędrujesz nawet we śnie-Odpowiedział wesoło druid. W rzeczywistości jednak martwił się o Elfkę. Patrzał na nią bystrym wzrokiem. Zwrócił się do Feodarona.
-Chętnie zjadłbym coś. Rakaniszu przyniósł dla nas jelenia. Będzie na dalszą drogę. Już go oprawiłem, teraz można go lekko uwędzić. Spojrzał znów na Asmenę. Jak zwykle urocza. Dobrze się czujesz? Pomógł jej wstać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Czw 15:25, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Sama tu przyszłaś. We śnie. Ale jak widzę czujesz sie dobrze. Chodźcie do jaskini, zjemy, zaczekamy na tą dwójkę i ruszamy w dalszą drogę. Aha, i dziękuję ci za jelenia-dodał do Endugu. Weszli do jaskini. Feodaron podał im po porcji gulaszu. Do jaskini wleciał Cortal. Jednego małego jelenia trzymał w srebrnych szponach, drugiego, większego trzymał w paszczy. Zaczął go jeść. Po jaskini rozległ się odgłos łamanych kości...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:29, 15 Lis 2007    Temat postu:

Czy on nie może jeść ciszej? <Spytała elfka uśmiechając się.>
Pochlebiasz mi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Czw 15:38, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Nie dziękuj mnie. To nie ja go upolowałem- druid uśmiechnął się do półelfa. Istotnie. Jak się czujesz? Wyglądasz już dużo lepiej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Czw 15:53, 15 Lis 2007    Temat postu:

Cortal zaśmiał się cicho. Położył obydwa jelenie na ziemi i zionął na nie ogniem. Zwierzęta pięknie się przyrumieniały.
-Teraz powinno być ciszej-zagrzmiał smok i zaczął jeść jelenie.
Gdy wszyscy zjedli gulasz Feodaron pozbierał naczynia i wyszedł z jaskini."Pilnuj ich tutaj" rzekł do Cortala wychodząc. "Oczywiście" odpowiedział smok. Gdy Feodaron znalazł się blisko strumienia rozpoznał 2 głosy: Erewis i Vincere. Nie chcąc im przeszkadzać odszedł na stosowną odległość i opłukał miski. Wstał obrócił się i nagle coś spadło mu na głowę.
-Auu, co do cholery...-powiedział i spostrzegł leżące na ziemi jabłko. Popatrzył w górę i zaważył mnóstwo takich wysoko na jabłoni.
-To jakiś dziwny gatunek, rzadko spotyka się owoce rosnące tak wysoko. Podniósł jabłko z ziemi i ugryzł. Było bardzo smaczne. Wdrapał się ze zręcznością elfa na drzewo i zerwał jak najwięcej jabłek. Był na wysokości około 4 metrów, ale mimo to nie chciało mu się schodzić. Skoczył i bardzo zgrabnie wylądował. Włożył jabłka do garnka i skierował się wolnym krokiem do jaskini...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:59, 15 Lis 2007    Temat postu:

|Vincere przytrzymał Erewis w talii i odwzajemnił pocałunek.|
-Tak, musimy niedługo wyruszać. Właściwie jesteśmy gotowi. Tylko sie ubrać i możemy ruszać. A śniadanie możemy zjeść po drodze. Mam jeszcze zapas suszonego mięsa w worku. Poza tym reszta na pewno już coś ułowiła. |Po tych słowach podpłynęli razem bliżej brzegu. Vincere jednak rozleniwiony ciepłymi, porannymi promieniami letniego słońca nie chciał wychodzić z wody.|
-Może uda mi się złapać jakąś rybę. Byłaby to miła odmiana. |Uśmiechnął się i spoglądając na ukochaną zanurkował, lekko ocierając się o jej smukłe nogi.|
|Chwilę potem wypłynął na powierzchnię z rybą w dłoni.|
-Możemy ruszać. |Znów na jego twarzy pojawił się szczery uśmiech w pełni szczęśliwego półelfa zerkającego na swą miłość.|


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Czw 16:16, 15 Lis 2007    Temat postu:

<Erewis czując wzrok półelfa na sobie ochlapała go woda i szybko wyszła z wody zakrywając swoja nagość płaszczem Vincera.>
-Szybko, szybko! Twoja matka na nas czeka, a potem mój brat i karczma. <powiedziała uśmiechając sie>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:22, 15 Lis 2007    Temat postu:

|Vincere wyszedł z wody, wypatroszył rybę i pospiesznie się ubrał. Dogonił Erewis podążającą w kierunku jaskini, objął ją, pocałował w policzek i razem poszli dalej. Gdy byli na miejscu, Vincere zauważył wędzonego właśnie jelenia. Szybko powiesił obok wypatroszoną na brzegu rybę i powrócił do przyjaciół.|
-Ruszamy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Czw 16:30, 15 Lis 2007    Temat postu:

Druid spojrzał na przybyłych.
-Witajcie.. Jak się wam spało? -wiedząc, że doskonale, nawet nie czekał na odpowiedź.- Chcecie już ruszać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Czw 16:31, 15 Lis 2007    Temat postu:

_ruszajmy czym prędzej <poganiała przyjaciół Erewis> Nie ma co marnować czasu. <Kobieta spojrzała na smoka i jej twarz spochmurniała. Zabrała rzeczy, które mogła i wychodząc z jaskini powiedziała do przyjaciół:>
-Ja czekam na zewnątrz. < Erewis udała się w stronę swojego konia, którego zaczęła głaskać po łbie.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:32, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Jak najszybciej. Nie możemy tracić dobrego dnia na podróż. |Odpowiedział druidowi, po czym wyszedł razem z Erewis przygotować konie do podróży. Opuszczając jaskinię obrócił się i pospieszył przyjaciół.|
-Pospieszcie się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Czw 16:44, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Jak uważacie. Tym razem będę podążał razem z wami. Nie znam tych terenów. Nigdy nie zapuszczałem się tak daleko. Poczekam na zewnątrz.- Endugu wyszedł i przemienił się w wilkołaka. Konie nieco się go przestraszyły jednak po chwili się uspokoiły. Podszedł do nich i do Erewis.
-Mam nadzieję, że nie przeraża Cię mój wygląd.- wilcza twarz rozjaśniła się, co nieco przypominało uśmiech.- jeśli nie masz nic przeciwko, chciałbym tym razem przemieszczać się bliżej was.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:47, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Mi to zupełnie nie przeszkadza. Erewis?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Czw 19:42, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Mi też nie<odparła Erewis z uśmiechem. Ufała jego łagodnym oczom.>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Czw 19:46, 15 Lis 2007    Temat postu:

Feodaron doszedł do jaskini. Zobaczył całe zgromadzenie.
-Widzę, że wszyscy już są-powiedział i rzucił wszystkim po jabłku. Pobiegł do jaskini, przesypał owoce do worka, zebrał wszystkie posłania i rzeczy i wyszedł na dwór. Cortal wyszedł razem z nim.
-To możemy wyruszać??-spytał Feodaron i podszedł do Mebula.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Czw 20:01, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Więc chyba możemy ruszać- zarzucił sobie dosyć spory worek z mięsem na plecy i czekał na pozostałych. Gdy byli gotowi ruszyli. Mijali po drodze strumień, nad którym każdy z towarzyszy przebywał. Wtedy Endugu spojrzał na Asmenę, a jego twarz znów się rozjaśniła. Pomimo tego, że miał postać wilkołaka, nie wyglądał strasznie, przerażająco. Wyglądał raczej łagodnie, jak oswojony pies- przewodnik, który posłusznie przebywa przy boku swego pana i pomaga mu jak może. Tak samo on przebywał teraz wśród swych niedawno poznanych towarzyszy. Rakaniszu biegł przy boku druida. Razem stanowili wspaniały pokaz siły i szybkości, jaką posiada natura. On, o nienaturalnej wielkości, zwiększonej ponadto przez przemianę, silny i bezlitosny wobec wrogów, a zarazem tak spokojny. Jego czarne włosy kontrastowały ze srebrną sierścią Rakaniszu, zawsze gotowego do obrony swego opiekuna i przyjaciela.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leśny Doktor Endugu dnia Czw 20:19, 15 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Czw 20:05, 15 Lis 2007    Temat postu:

Gdy jechali Feodaron spytał Asmeny:
-Namyśliłaś się już?? Za 2, 3 dni będziemy na miejscu-powiedział. W jego głosie można było wyczuć troskę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:26, 15 Lis 2007    Temat postu:

Dobrze, zamieszkam z Tobą <Powiedziała uśmiechając się.>

Czuję się dość dobrze. Nie rozumiem, dlaczego to... COŚ... się dzieje tylko w nocy... A ja później nic nie pamiętam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Czw 20:36, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Przypomniałem sobie, że mam coś dla ciebie-wyciągnął z kieszeni piękną broszkę w kształcie róży. Płatki były zrobione z dziesiątek maleńkich rubinów, a reszta była ze szczerego złota. Podał ja Asmenie-Proszę, należała do mojej matki. Dzieło krasnoludów, jedna z bardzo nielicznych rzeczy za których cenimy tą rasę. Robią przepiękne i wiele warte ozdoby-powiedział i pocałował Asmenę w policzek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:38, 15 Lis 2007    Temat postu:

<Elfka na początku zaniemówiła.>

Ja... ja... och... jaka piękna... <Wyjęczała wpatrując się w cudowną ozdóbkę.>... Ja tego chyba nie mogę przyjąć...

<Jednak zwykła elfia próżność wygrała i nie czekając na odpowiedź przypięła sobie broszkę do bluzki.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Czw 20:42, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Dziękuję. Ile razy na nią patrzę to przypomina mi się moja matka... Pięknie wyglądasz w tej broszce-dodał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:44, 15 Lis 2007    Temat postu:

Dziękuję... <Elfka się zarumieniła.>

Kim ona była?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Asmena dnia Czw 20:45, 15 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Czw 20:44, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Feodaron ma rację. Jest piękna- zgodził się druid. Nie patrzał jednak na broszkę lecz na twarz Elfki.
To faktycznie dziwne. Jeśli mi pozwolisz to przy następnym postoju, gdy już zaśniesz, chciałbym znowu połączyć się z tobą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karczma Łuczników Strona Główna -> Dwór Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 4 z 14

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin