Forum Karczma Łuczników Strona Główna Karczma Łuczników
Karczma Łuczników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wyprawa do Aldashire
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karczma Łuczników Strona Główna -> Dwór
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:45, 15 Lis 2007    Temat postu:

W trakcie snu? To się uda?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Czw 20:48, 15 Lis 2007    Temat postu:

Tylko, jeśli się zgodzisz. Wilkołak uśmiechnął się do Asmeny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Czw 20:49, 15 Lis 2007    Temat postu:

<Erewis spojrzała na przyjaciół, następnie na smoka. Potem jej wzrok przykuła broszka i pewna myśl przeszła jej przez głowę, jednak dała temu spokój. Wskoczyła na konia i powiedziała do towarzyszy:>
-Ruszajmy szybciej! <powiedziała z uśmiechem.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:50, 15 Lis 2007    Temat postu:

Jeśli to w czymś pomoże... To zgadzam się!

<Elfka uśmiechnęła się do wilkołaka. Po chwili złapała się na tym, że zbyt długo wpatruje się w jego oczy i odwróciła wzrok.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Czw 20:56, 15 Lis 2007    Temat postu:

Feodaron wbił pięty w bok konia, który nagle przyspieszył. Cortal wzbił się w powietrze demonstrując swoją szybkość i zwinność. I kilka sekund znalazł się daleko przed jeźdźcami. Feodaron zaśmiał się.
-Ha ha, chyba go nie dogonimy-powiedział i podjechał do Erewis.-Powiedz mi, dlaczego tak nagle przestałaś ufać mi i Cortalowi. Wiem, ze ufałaś mi, więc przecież powinnaś zaufać też jemu-powiedział tak, żeby nikt nie usłyszał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Czw 21:04, 15 Lis 2007    Temat postu:

A więc niech tak będzie. Druid również usiłował oderwać oczy od Asmeny, lecz coś mu nie pozwalało. Zrobił to dopiero, gdy zauważył nieobecność Rakaniszu.
-Jedźcie dalej. Zaraz was dogonię.- Zawrócił i szukając go, dotarł aż do strumienia. Tam zobaczył swego przyjaciela, stojcego z szarą wilczycą. "Widzę, że ten strumień działa magicznie na każdego z nas". Uśmiechnął się w duchu. Po chwili zawrócił i dołączył do towarzyszy. Rakaniszu dobiegł do nich po niedługim czasie, a z nim owa wilczyca.
-Pobiegnie z nami do końca lasu. Na skraju się rozstaną.- druid wskazał towarzyszom szarego wilka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leśny Doktor Endugu dnia Czw 21:18, 15 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Czw 21:06, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Smok mnie denerwuje nie będę nigdy co do niego pewna. Nie zmienię o tym zdania <Erewis ucięła rozmowę przyspieszając i jadąc szybciej przez las>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:18, 15 Lis 2007    Temat postu:

|Vincere pospieszył swego konia i po kilkunastu sekundach znalazł się przy Erewis.|
-Przepraszam, że nie mogę dać Ci czegoś tak pięknego... Jedyne, co Ci dałem, to zielony kamień i drzwi... |Półelf wyglądał na zawstydzonego.| -Ale wynagrodzę Ci to wszystko, gdy tylko dojedziemy do mojego domu. A będziemy na miejscu już niebawem. |Uśmiechnął się lekko.| -Już niebawem... |Dodał półgłosem z wyczuwalną nutką radości i nadziei.|


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Czw 21:23, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Ale nie chodziło mi o prezent Feodarona... <Erewis poczuła się bardzo głupio.> Po prostu stałam sie podejrzliwa. Dobra materialne są nieważne wolę ciebie niż wszystkie bogactwa tego świata. Jak mogłeś w ogóle pomyśleć, że mi zależy na takiej broszce?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:35, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Pomyślałem tak, bo myślałem, że jesteś... zazdrosna? Nie wiem, ale głupio mi się zrobiło, że nie mogę Ci nic dać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Czw 21:39, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Jeżeli myślisz, że jestem taka osobą... <Erewis spochmurniała. Patrzyła na drogę przed sobą i intensywnie o czymś myślała.>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:46, 15 Lis 2007    Temat postu:

-Nie myślę. Oczywiście, że tak nie myślę... Wybacz... |Po tych słowach popędził bardziej konia i po kilkunastu minutach znalazł się na brzegu lasu. Rozpościerał sie przed nim Step. Nie sposób było go ogarnąć jednym spojrzeniem. Był po prostu ogromny. Uwagę półelfa przykuło błyszczące w promieniach południa jezioro widoczne w oddali. Postanowił zaczekać na towarzyszy na brzegu lasu. Zsiadł z konia, przywiązał go do leszczyny i wspiął się na pobliski dąb, by zobaczyć większy obszar stepu, ewentualne zadrzewione obszary, obozy wroga, wodę.|

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Pią 11:34, 16 Lis 2007    Temat postu:

Po chwili dogonił go druid.
-Dziwnie się tu czuję. Za mało tu drzew jak dla mnie. Czy do Aldashire jeszcze daleko?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:56, 16 Lis 2007    Temat postu:

|Vincere zeskoczył z drzewa skacząc stopniowo z gałęzi na gałąź. Gdy był już na trawie pod drzewem zauważył druida.|
-Myślę, że spędzimy na Stepie noc, a jutro dotrzemy do obrzeży Adashire. Może jutro ujrzymy Elfa. |Uśmiechnął się.|


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Pią 12:00, 16 Lis 2007    Temat postu:

-Widzę, że wiążesz z tym jakieś głębsze nadzieje.- uśmiechnął się do półelfa- zamierzasz tam zamieszkać z Erewis?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:08, 16 Lis 2007    Temat postu:

-Bardzo. Niestety ona tego nie chce. Pragnie wrócić do karczmy, do brata. Rozumiem ją i nie zatrzymam jej tu, jeśli nie zechce. Wrócę z nią do Decelot i mam nadzieję tam zamieszkamy. Jednak na pewno ja tez będę chciał kiedyś wrócić do domu. Możliwe, że będziemy mieszkać raz w karczmie, a raz w Aldashire... Nie wiem jeszcze jak się życie potoczy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cis dnia Pią 15:36, 16 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Pią 13:58, 16 Lis 2007    Temat postu:

Feodaron rzekł do Erewis.
-Wiem, jak bardzo ludzie nienawidzą smoków. Wiedz, że istnieją dwa rodzaje smoków: ciemno- i jasnoszponieste. W waszych legendach występują tylko ciemnoszponiaste. Należał do nich Burako, to okrutne, złe istoty. Mordują i niszczą co się da. Nienawidzą żadnej innej rasy poza swoją i orków. Zaś Cortal należy do jasnoszponiastych. Pomagają one elfom, krasnoludom, no i niekiedy ludziom, ale bardzo rzadko. To dobre istoty. Bardzo często są połączeni z jeźdźcami. Jeśli nie zaufasz jemu, to znaczy, że nie będziesz ufać elfom i mnie, a one mogą nie zaufać tobie-ostrzegł ją. Popatrzył na słońce-Zatrzymajmy się. Zrobimy chwilkę postoju, zjemy coś i ruszymy dalej. Zeszedł z konia i wyciągnął worek z jabłkami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Pią 15:15, 16 Lis 2007    Temat postu:

- Nie masz prawa mi zarzucić ufności w tego smoka. Jestem człowiekiem, który widział smoki te jak ty to mówisz ciemnoszponiaste... Nie zmienię zdania na ten temat. Jak widzę, jak zabijacie i sprawia Wam to radość nie wzbudza to we mnie uczucia, że jesteście dobrzy... <Erewis pojechała omijając swoich przyjaciół dalej samotnie...>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Pią 15:50, 16 Lis 2007    Temat postu:

-Rozumiem Cię.. To wyjątkowa kobieta.- po chwili druid i Vincere usłyszeli galop.- A oto i ona. Nie wygląda na zadowoloną. Idź lepiej do niej. Ja w tym czasie sprawdzę jezioro przed nami.- Pobiegł przed siebie. Rakaniszu, którego posiało gdzieś z wilczycą, teraz wyłonił się z krzaków. Udał się za swym przyjacielem do miejsca, w którym żaden z nich jeszcze nie był.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:16, 16 Lis 2007    Temat postu:

|Vincere popatrzył, jak druid razem z Rakaniszu oddalają się w kierunku srebrzystego jeziora. Następnie wsiadł na konia i pogalopował do ukochanej.|
-Możesz się zatrzymać? Proszę, wiem, że nie masz dobrego humoru. Zatrzymaj się, proszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Pią 18:14, 16 Lis 2007    Temat postu:

Druid biegnąc tak przed siebie rozmyślał co go czeka w Aldashire. Czy zostanie zaakceptowany przez Elfy. Gdy o nich myślał, jakieś nieznane mu dotąd wspomnienie owładnęło nim. Nagle jednak oprzytomniał. Ujrzał bowiem ogromną oazę, otoczoną zewsząd wysokimi drzewami i z wielkim jeziorem, wypełnionym srebrzystą wodą. Wilkołakowi wróciły siły.
-Tego nam było trzeba- rzekł do Rakaniszu.- Im także spodoba się ten widok.- wtedy przypomniała mu się twarz Asmeny. Obejrzał się za siebie. Znowu ogarnęła go samotność.
Spodoba Ci się tutaj. Pobiegł dalej. "Może znajdę tutaj coś, co nie wyblaknie przy jej urodzie"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Pią 18:23, 16 Lis 2007    Temat postu:

-Wiesz co? Jakbyś mnie znał to byś wiedział, że nie chodzi mi o mój humor, tylko o to, że Feodaron próbuje mi wmówić niepotrzebne rzeczy. Nie chodzi o ciebie. Ale powiedz... czy nie ufasz mi za to, że ja przestałam ufać Twojemu bratu? <Erewis zeszła z konia i przysiadła pod drzewem>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Pią 18:57, 16 Lis 2007    Temat postu:

-Erewis, zabijanie nie sprawia mi przyjemności. wiesz mi: po 15 zabitych przez ciebie, zabijanie przychodzi ci łatwiej, po 35 nie czujesz takich skrupułów, po 85 przestajesz liczyć. I wątpię, żeby Vincere czuł więcej niż ja podczas zabijania złych ludzi-powiedział do Erewis. Popatrzył na jezioro i uśmiechnął się. Rozebrał sie do półnaga, odsłaniając swoje wyrzeźbione ciało i wdrapał się na Cortala. Polecieli razem nad jezioro. Cortal zawisnął nad wodą około 20 metrów w górze i Feodaron skoczył. Wykonał w powietrzu kilka ewolucji i przebił powierzchnię wody. Cortal także zanurkował. Po parunastu sekundach wynurzyli się. Feodaron wszedł na grzbiet smoka i razem nurkowali. Ile razy Cortal znajdywał się nad powierzchnią jego łuski rozbłyskiwały w promieniach słońca...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:16, 16 Lis 2007    Temat postu:

|Vincere również zsiadł z konia i usiadł przy Erewis pod sosną.|
-Nie... Ufam Ci bezgranicznie. Nie chodzi mi o to. Ostatnio coś sie ze mną dzieje... Nie czuję sie do końca sobą... Nie wiem jeszcze co to jest. Czasem czuję się, jakbym był gdzieś indziej, a moim ciałem władał nieznajomy. Pomóż mi proszę. |Objął ją i nagle jakby coś usłyszał. Wzdrygnął się i opadł nieprzytomny na ramię karczmarki.|


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cis dnia Pią 19:54, 16 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:43, 16 Lis 2007    Temat postu:

<Elfka dojechała do jeziorka. Rozejrzała się i zaniemówiła.>
Rzeczywiście, piękne...
<Zsiadła z konia, podeszła do brzegu i usiadła wpatrując się w toń i w nurkującego smoka.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Pią 19:51, 16 Lis 2007    Temat postu:

Feodaron po kilkunastu minutach pływania wyszedł z wody. Wyciągnął z juków jakąś szmatę i wytarł sie nią. Ubrał spodnie i kamizelkę. Wycisnął z brody i włosów resztki wody.
-Co za ulga w końcu się odświeżyć-powiedział. Cortal wyleciał jeziora rozchlapując mnóstwo wody. Wylądował na brzegu i otrząsną się ochlapując wodą wszystkich dookoła. Tylko Feodaron zdążył powiedzieć: "Skolna du arna" i woda nie dociągnęła jego. Wyciągnął jabłko i ugryzł. Wyciągnął drugie i podał je Asmenie-Proszę, zjedz je. Nie powinnaś podróżować o pustym żołądku, a zaraz ruszamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:58, 16 Lis 2007    Temat postu:

Dziękuję bardzo! <Elfka się uśmiechnęła, wzięła jabłko od półelfa i zaczęła je jeść.>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Pią 20:00, 16 Lis 2007    Temat postu:

Feodaron schrupał swój owoc i zaczekał aż elfka skończy jeść. Gdy skonsumowała całe jabłko podszedł do niej.
-Z Cortalem myśleliśmy co zrobić, żebyś przestała sie go bać. No i wymyśliliśmy-wziął dziewczynę na ręce i posadził na smoku-Trzymaj się. Cortal wzbił sie w powietrze z Asmeną na grzbiecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:32, 16 Lis 2007    Temat postu:

ZWARIOWAŁEŚ?!?!?! <Wykrzyknęła elfka w powietrze. Pęd rozwiał jej gęste czerwone włosy. Wtuliła się w łuski smoka.>
Ja się nie boję Ciebie, Cortal... Ty mnie napawasz niepokojem, ale wiem, że nie jesteś zły...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Pią 20:38, 16 Lis 2007    Temat postu:

-Musimy się lepiej zapoznać. Nie będę ostro latał, bo po pierwsze dopiero co zjadłaś, a po drugie nie mamy siodła i jest trochę niebezpieczne. Chodzi mi o to, żebyś myślała o mnie tak jak o Feodaronie, ponieważ jesteśmy jednym. On w tej chwili słyszy nasza rozmowę. Ale jak już jesteśmy to rozkoszujemy się lataniem-powiedział i nagle zaczął pikować w dół. W ostatniej chwili wzbił się do góry.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:43, 16 Lis 2007    Temat postu:

To... cudowne!... Niesamowite... <Elfka aż jęknęła z zachwytu.>
Ale... nigdy nie będę o Tobie myślała tak, jak o nim... Wybacz...

Zamorduję go!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Pią 20:47, 16 Lis 2007    Temat postu:

-Rozumiem, ale chcę żebyś mi zaufała. Wiem, że on przysiągł ci, że będzie cię chronił swoim życiem. Ja przyłączam się do tej przysięgi-powiedział Cortal

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:49, 16 Lis 2007    Temat postu:

Dziękuję Ci... Szanuję Cię, Cortalu i Ty dobrze o tym wiesz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:41, 16 Lis 2007    Temat postu:

|Vincere nadal był nieprzytomny.|

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Pią 23:15, 16 Lis 2007    Temat postu:

Nie przejmuj się nim. Chcę Ci coś pokazać. Idź wschodnim brzegiem jeziora wzdłuż plaży. Wyślę Rakaniszu. On Cię do mnie przyprowadzi Druid obserwował właśnie niebo nad małą zatoczką nieco oddaloną, od reszty jeziora. Wokoło rosło mnóstwo sosen, o dziwnie błyszczących gałęziach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Sob 9:12, 17 Lis 2007    Temat postu:

-Ja również ci dziękuję. A jeśli mi ufasz, to nie będziesz się tego bać-zrobił beczkę w powietrzu tak, żeby Asmena spadła z jego grzbietu. Cortal zawisnął na chwilę w powietrzu. Elfka spadała, pęd rozwiał jej czerwone włosy. Cortal machnął parę razy skrzydłami o osiągnął ogromną prędkość. Złożył skrzydła i zanurkował w powietrzu. Resztę pozostawił grawitacji...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:32, 17 Lis 2007    Temat postu:

Jak tylko ten smok mnie uratuje, to przyjdę!!! <Krzyknęła w myślach do druida.

Jednak stało się coś dziwnego. Smok widocznie źle obliczył wysokość i szybkość lotu, ponieważ nie zdążył złapać dziewczyny. Ta jednak ze stoickim spokojem obróciła się podczas spadania głową w dół i błyskawicznie przecięła taflę jeziora, wpadając na ogromną głębokość. Pół minuty później wynurzyła się.>
Dzięki, Cortal! <Krzyknęła z ironią.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Sob 13:02, 17 Lis 2007    Temat postu:

Druid nieco zdziwiony nie wiedział czy nie powinien wracać do reszty, czy Asmenie nie grozi jakieś niebezpieczeństwo.
Co się tam dzieje? Wszystko w porządku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Sob 14:02, 17 Lis 2007    Temat postu:

<Erewis spanikowana spojrzała na nieprzytomnego Vincera. Nie miała pojęcia co sie dzieje. Z kieszeni wyjęła zioła pobudzające, jednak to nie pomogło. W akcie desperacji krzyknęła:>
-Ratunku! Pomocy.. Pomóżcie mi <wołała, a z jej oczu płynęły łzy>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:38, 17 Lis 2007    Temat postu:

|Vincere słyszał płacz Erewis i jej paniczny krzyk.|
-Ratunku! Pomocy.. Pomóżcie mi |Wołała.|
|nie usłyszał odpowiedzi. Zastanawiał się, dlaczego krzyczy. Co się stało... Nie mógł niestety nic zobaczyć. Było bardzo ciemno... Nie mógł się ruszyć. Czuł się znowu uwięziony we własnym ciele.|


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Sob 18:11, 17 Lis 2007    Temat postu:

Cortal niesamowicie gładko przebił taflę jeziora i kilku minuty wyleciał z niego z elfką na grzbiecie.
-Gdybyś się nie przekręciła być może złapałbym cię, ale nie martw się. Nie zrobiłbym czegoś takiego nad ziemią- Obrócił długą szyję i chuchnął na elfkę, która na natychmiast wyschła-Dobrze, że nic ci się nie stało. Wracajmy lepiej-dodał i spokojnie wylądował. Elfka z gracją osunęła się po jego boku.
Feodaron popatrzył na Vincere. Wyciągnął butelkę z resztkami swojego naparu i już miał go wlać do ust półelfa, gdy zatrzymał go Cortal.
-Stój, to może nie wystarczyć-powiedział.
-Nie znam się na magii na tyle, żeby to ulepszyć.
-Ale ja się znam. Na smoczej magii-Dodał i chuchnął na butelkę. Ze środka wydobyła się para o zapachu wiosennych kwiatów-Teraz. Feodaron rozchylił usta Vincere i wlał powoli do nich resztę napoju. Jego oddech stał się głębszy, na tworzy pojawiły się kolory, lekko się poruszył.
-Więcej nie mogę zrobić. W ciągu paru minut powinien wrócić do siebie-pozwiedzał do Erewis. Odwrócił się do Cortala-A tobie mówiłem żebyś tego nie robił!!!!!-skarcił smoka.
-Nie mogłem się powstrzymać. Poza tym spadła tylko do jeziora.
-Wiem, ale gdybyś nie wisiał tam tyle to byś ją złapał!!! A gdyby tak spadła na ziemię a nie do jeziora??!!!!! Poza tym, gdyby się nie przekręciła skończyłoby się to tragicznie.
-Asekurowałem ją magią. No i przecież dołączyłem się do twojej przysięgi.
-No niby tak, ale...Nie rób tego nigdy więcej z kimkolwiek innym niż ja-dodał półelf do smoka.
-No dobrze obiecuję-powiedział smok.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Feodaron dnia Sob 18:40, 17 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:34, 17 Lis 2007    Temat postu:

|Vincere poczuł nagle coś niepokojącego. To coś wlewało się w niego powoli i z każdą chwilą czuł się gorzej. Nie miał pojęcia co się dzieje, ale, gdy nagle miał przebłysk i zauważył twarz płaczącej Erewis uświadomił sobie, że ktoś podał mu jakąś nieudolnie sporządzoną miksturę. Pozwoliła mu ona na chwilę otworzyć oczy, ale zaraz potem znów wpadł w nieprzeniknione ciemności własnego ciała. Tym razem już nic nie czuł. Mógł jedynie słuchać, co dzieje się wokół niego. "Na pewno będą mi to jeszcze podawać." -Pomyślał. Gdyby tylko mógł jakoś przekazać pozostałym, jak działa na niego ten eliksir...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Sob 18:45, 17 Lis 2007    Temat postu:

Feodaron popatrzył na słabnącego półelfa. Jego twarz zbladła.
-A niech to, magia. Erewis, teraz wiesz czemu tak chętnie zabijamy szare kaptury. Popatrz co mu zrobiły. Hmmm, albo się niedługo obudzi, ale będzie bardzo słaby, albo pozostanie nieprzytomny do końca naszej podroży. Nikt z nas nie włada magią na tyle dobrze, żeby mu pomóc. Musimy jechać-rzekł ponuro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Sob 21:59, 17 Lis 2007    Temat postu:

Druid nie wytrzymał. Nie doczekawszy się odpowiedzi od Asmeny natychmiast ruszył to pozostałych. Gnał tak szybko, że we własnym pędzie kilka razy prawie się przewrócił. Gdy w końcu dotarł na miejsce zobaczył Elfkę ledwo kiwającą się na ziemii, z pogardą patrzącą na smoka. Widząc jednak, że nic jej nie grozi, podszedł do Vincera. Wydawał mu się niezwykle osłabiony. Tak jakby właśnie toczył walkę z całą armią. Zmienił się z powrotem w człowieka i uklęknął przy nim. Od razu zaczął rysować krąg. Ścisnął w garści garść piachu. Drugą kropił czoło Półelfa mamrocząc coś pod nosem. Jego język był niezrozumiały dla nikogo z towarzyszy. Po chwili, czas jakby stanął dla nich dwóch. Dla pozostałych również, gdyż widzieli tylko dwóch nieruchomych mężczyzn. Oni jednak wcale nie odpoczywali. Podczas gdy Vincere zmagał się z samym sobą, Endugu starał się dotrzeć do źródła dziwnej choroby Półelfa. Ogarniała go ciemność. Nieprzenikniona i niemożliwa do zdobycia ciemność.
-Pozwól sobie pomóc. Co się dzieje?- pozostali usłyszeli tylko niezrozumiałe mamrotanie druida. Vincere jednak mógł to usłyszeć wyraźnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:34, 17 Lis 2007    Temat postu:

-Ech... Czemu nie mogę mu nic powiedzieć... |Powiedział w myślach półelf.| -Może gdyby druid mół zobaczyć, co mi jest, pomógłby.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Sob 22:38, 17 Lis 2007    Temat postu:

-Słyszę Cię- wtedy ciemności utworzyły jakby jasną drogę i Endugu mógł ujrzeć stojącego tuż obok Vincera- Teraz i nasze dusze są połączone. Teraz możemy normalnie rozmawiać, jednak w rzeczywistości tylko my będziemy siebie słyszeć na wzajem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:48, 17 Lis 2007    Temat postu:

-Nie mogę nic zrobić. Słucham jedynie bezczynnie, co dzieje się dookoła mojego ciała. Nie mam pojęcia o co chodzi. Tuż przed tym, jak... się zapadłem. |Powiedział po chwili namysłu.| -Usłyszałem coś. Gwizd... Pisk... Chwilę po tym pogrążony już byłem w odmętach ciemności. Pomóż mi, druidzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Sob 23:06, 17 Lis 2007    Temat postu:

<Erewis nie wiedząc co robić głaskała po policzku ukochanego. Jej bezradność powodowała w niej ataki szlochu. Położyła się obok ukochanego >:
-Feodaronie, idź gdzie chcesz mnie to nie interesuje. Ja zostanę tu z nim choćby do śmierci <kobieta przeżywała załamanie>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:41, 17 Lis 2007    Temat postu:

|Vincere dzięki kontaktowi z druidem zdołał usłyszeć ukochaną.|
-Feodaronie, idź gdzie chcesz mnie to nie interesuje. Ja zostanę tu z nim choćby do śmierci.
|Poczuł także jej ciało przy swoim. Wiedział, że musi do niej wrócić. Nie wiedział niestety jak.|
Druidzie, jak mogę powrócić do życia? Musi być jakiś sposób! Nie mogę jej opuścić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Sob 23:53, 17 Lis 2007    Temat postu:

<Erewis nie była w stanie nic zrobić, wiec jakby z chorobliwą tęsknotą całowała ukochanego po szyi>
-Wróć do mnie błagam <mówiła przez łzy>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:58, 17 Lis 2007    Temat postu:

|Vincere słyszał Erewis.|
-Wróć do mnie błagam.
|Bardzo chciał z nią porozmawiać.|
Endugu, powiedz jej, że żyję. Przynajmniej jestem na granicy... Powiedz jej, że ja kocham, niech się nie martwi, jakoś z Twoją pomocą z tego wyjdziemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Nie 9:00, 18 Lis 2007    Temat postu:

-Jeśli drud mu nie pomoże, ostatnią nadzieją są elfy-powiedział ponuro Feodaron.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Nie 9:36, 18 Lis 2007    Temat postu:

-Ja sam również nie mogę niczego zrobić. Jestem teraz w tobie i oboje będziemy mogli stąd wyjść dopiero, gdy ty będziesz na to gotów. -Druid na chwilę umilkł- Teraz posłuchaj mnie. Czy jakiś szaman nie przeklął Cię ostatnio? Może jakiś czarodziej zaatakował Cię w nieznany Ci sposób?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:01, 18 Lis 2007    Temat postu:

Gdyby tak było, wiedziałbym, co mi jest i powiedział ci. Nie widziałem żadnego maga od walki z Burako. Burako był złym smokiem. Przywrócił go do życia mag, który skradł kamień z rękojeści mojego miecza. Kamień już nie istnieje. Razem ze smokiem przeniósł sie do świata umarłych. Nie wiem, co jeszcze może mnie łączyć z jakimś magiem. Musisz wiedzieć jednak, że byłem w podobnej sytuacji, gdy byłem pod działaniem trucizny ze strzałki wystrzelonej do mnie przez jednego z szarych kapturów. Nie wiem, czy ma to coś wspólnego z tym czarem. Teraz jestem o wiele głębiej w ciemności. Czuję jednocześnie, że mogę zdziałać wiele więcej, jeśli tylko wydostanę się stąd. Nie znam jeszcze tego uczucia... Czuję, jakbym miał w sobie magię...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:04, 18 Lis 2007    Temat postu:

<Dziewczyna zlękniona spojrzała na towarzyszy. Widząc jednak, jak Erewis odpycha Feodarona, doszła do wniosku, że lepiej będzie, kiedy również się odsunie. Zaczęła spacerować brzegiem jeziora nucąc jakąś melodię.>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Nie 10:07, 18 Lis 2007    Temat postu:

Feodaron zobaczył Asmenę spacerującą brzegiem jeziora. Szybko do niej podbiegł.
-Przepraszam cię za ten numer z jeziorem. Miał tego nie robić. Mam nadzieję, że nic ci się nie stało. Jak się czujesz?-zapytał troskliwie i złapał dziewczynę za rękę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:11, 18 Lis 2007    Temat postu:

Nic się nie stało. <Odpowiedziała patrząc w toń jeziora.> Jakoś przeżyłam. Możemy zapomnieć o całej tej sprawie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Nie 10:14, 18 Lis 2007    Temat postu:

-Mam nadzieję, że podobał ci sie lot-dodał popatrzył na broszkę u płaszcza elfki i odwrócił twarz, na której pojawiło się ukłucie bólu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leśny Doktor Endugu




Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Nie 11:50, 18 Lis 2007    Temat postu:

-Musi to mieć związek z magią. Powiedz mi, czy możesz mi zaufać?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:24, 18 Lis 2007    Temat postu:

Ja mam ci to powiedzieć? Ufam ci. Nie wiem czemu, ale ufam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karczma Łuczników Strona Główna -> Dwór Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 5 z 14

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin